Wczoraj (17 marca), około godziny 12.41 na Krzyżówce doszło do wypadku drogowego, w którym uczestniczył samochód osobowy i dostawczy. Kierowca osobówki wyszedł z pojazdu, jednak w wyniku obrażeń upadł na jezdnię. Mężczyzna trafił do szpitala.

Minął już ponad tydzień od napadu na kantor przy ul. Kraszewskiego w Krynicy-Zdroju. Dwóch sprawców zrabowało kilkadziesiąt tysięcy złotych i wciąż nie udało się ich zatrzymać. Jak wyglądają postępy w policyjnym śledztwie?

Od wczorajszych godzin wieczornych, goprowcy, strażacy i policjanci poszukiwali mężczyzny z Wojkowej, chorego na schizofrenię, który wyszedł z domu i udał się w nieznanym kierunku. Zaginionego, w stanie ogólnie dobrym, udało się odnaleźć dopiero dzisiaj (15 marca) ok. godz. 16:30 na granicy ze Słowacją.

Od wczoraj Grupa Krynicka GOPR, strażacy i Policja prowadzą intensywne poszukiwania zaginionego mężczyzny chorego na schizofrenie w rejonie Wojkowej. Poszukiwania przerwano o godz. 4 nad ranem i wznowiono ok. godz. 8:30.

Wczoraj (13 marca), pracownicy krynickiego Banku Spółdzielczego zaalarmowali strażaków, że w jednym z pomieszczeń budynku odczuwalny jest silny, niezidentyfikowany zapach. Na ul. Kraszewskiego niezwłocznie zadysponowano strażacki zastęp. Okazało się, że bankowcom doskwierał zapach... farb i rozpuszczalników pochodzący z sąsiedniego budynku, w którym odbywał się remont.

Jak nieoficjalnie informuje portal miastoNS.pl, Policja miała zatrzymać dwie osoby w Tyliczu, podejrzane o napad na krynicki kantor. Dziennikarze dotarli także do innych relacji świadków zdarzenia.

Wczoraj po godzinie 16.00 w Krynicy-Zdroju dwóch zamaskowanych mężczyzn sterroryzowało najprawdopodobniej narzędziem przypominającym broń pracownika kantoru w Krynicy-Zdroju i ukradło z niego pieniądze w różnych walutach. Trwa szacowanie strat.

Od godzin popołudniowych trwają poszukiwania dwóch sprawców, którzy napadli na kantor w Krynicy-Zdroju. Informację przekazała Gazeta Krakowska.