Czytaj również: Wywiad ze Sławomirem Kmakiem, dyrektorem krynickiego szpitala! [WIDEO]

Minęło już pół roku, od kiedy został Pan senatorem. Jak oceni Pan ten czas?

Od czasu kiedy zostałem Senatorem RP zdążyłem się zapoznać z organizacją pracy w senacie.

Do czasu pandemii był to czas niezwykle intensywny, w każdym tygodniu kilka dni pracy w senacie, a pozostałe dni to aktywność w okręgu. Uruchomiłem biuro senatorskie mieszczące się w Grybowie, które jest czynne dla mieszkańców naszego regionu (teraz niestety tylko zdalnie).

Na początku kadencji zgodnie z jednym z punktów mojego programu wyborczego dotyczącego wyjazdów młodzieży do stolicy zorganizowałem pierwszą wycieczkę uczniów z ZSP z Nawojowej. Uczniowie zwiedzili parlament oraz Sanktuarium bł. księdza Jerzego Popiełuszki. Kolejna szkoła, tym razem z Bobowej miała zaplanowany wyjazd, niestety musieliśmy go przełożyć na czas po pandemii.

Brałem udział w sesjach rady powiatu, rad gminnych i miejskich m.in. ( Grybów, Bobowa, Stary sącz, Rytro , Nowy Sącz ) w celu poznania samorządowców i spraw dotyczących poszczególnych gmin.

Uczestniczyłem w wielu wydarzeniach społeczno-kulturalnych , patriotycznych np. 150 –lecie ZSZ w Bobowej, Jubileusz 50-lecia Zespołu Regionalnego Lipniczanie, wiele spotkań z druhami OSP, objąłem patronatem konkurs „Rozwinąć skrzydła pamiętając o przeszłości” w Łużnej.

To wszystko działo się do momentu pojawienia się tego nieszczęsnego koronawirusa.

Obecnie wszyscy musimy dostosować się do nowych warunków życia i pracy z powodu pandemii. Jak Pan radzi sobie z tą sytuacją?

Przede wszystkim Panie redaktorze wszyscy zgodnie zastosowaliśmy się do zaleceń MZ i GIS, co pokazuje że jesteśmy bardzo odpowiedzialnym narodem. W tym miejscu pragnę podziękować służbie zdrowia, policji, straży pożarnej, wojsku, sprzedawcom w sklepach, kierowcom i wszystkim którzy w tym trudnym czasie podjęli walkę z pandemią.

Jeśli chodzi o mnie to zgodnie ogólnopolską akcją #zostanwdomu , nie wychodzę z domu, wyjątkiem są zakupy spożywcze. Pracuję w domu, prowadzę wiele rozmów telefonicznych z osobami zaniepokojonymi obecną sytuacją. Wiele problemów udaje się rozwiązać zdalnie. Jest trochę więcej czasu na czytanie książek, nie zapominam również o codziennym uprawianiu sportu w warunkach domowych. Niestety w senacie nie ma możliwości przeprowadzenia komisji zdalnie, wtedy jadę do Warszawy zachowując wszelkie środki ostrożności. Sytuacja ta jest dla mnie niezrozumiała gdyż posiedzenia mogą odbywać się zdalnie ,a komisje już nie. W czasie pandemii odbyły się dwa posiedzenia senatu na których procedowaliśmy nad ustawami dot. Covid-19.

Rząd wprowadził już i na bieżąco udoskonala zapisy tarczy antykryzysowej. Żyjemy jednak w regionie turystycznym, który najbardziej odczuje skutki pandemii. Czy według Pana firmy z branży turystycznej i te bezpośrednio z nią związane powinny otrzymać dodatkową pomoc?

Skala rządowej pomocy dla przedsiębiorców jest ogromna i jest to bezprecedensowa operacja, która ma za zadanie zachowanie jak największej ilości miejsc pracy oraz wsparcie finansowe dla przedsiębiorców, którzy nie mogą teraz normalnie funkcjonować. Przez 3 tygodnie złożone zostało ponad 1,5 mln wniosków o pomoc w różnych formach. Rozumiem, że obecna sytuacja jest bardzo trudna i nie chcieliśmy się w niej znaleźć. Wiele firm ma duże kłopoty, ich zapobieganiu ma służyć pomoc państwa. Również firmy z branży turystycznej mogą korzystać z instrumentów przedstawionych w Tarczy Antykryzysowej, w której znalazły się szczegółowe przepisy odnoszące się bezpośrednio do działalności organizatorów turystyki i hotelarzy. Zachęcam do odwiedzenia strony www.gov.pl gdzie można znaleźć wszystkie informacje związane z walką z koronawirusem i możliwością uzyskania pomocy.

W ostatnich dniach tematem numer jeden w Krynicy jest uruchomienie izolatoriów. Jak Pan ocenia tę sytuację i protesty mieszkańców?

Panie redaktorze przede wszystkim izolatoria mają być po to, aby skutecznie walczyć z pandemią, a nie żeby komuś zrobić na złość. Szczególnie teraz w czasie solidarności ludzkiej nie rozumiem sprzeciwu tworzenia izolatoriów, które mają być potencjalnym zabezpieczeniem na wypadek gdyby sytuacja uległa pogorszeniu. Oby tak się nie stało. Widzimy że szybko wprowadzone działania prewencyjne skutkują mniejszą ilością zakażeń. W porównaniu z innymi krajami widać ewidentnie, że przyniosło to dobry efekt. Jest to rozwiązanie na czas pandemii kiedy wprowadzone jest ograniczenie przemieszczania, a jeśli skończy się ten trudny czas to izolatoriów siłą rzeczy nie będzie. Z tego co jest mi wiadomo to w pierwszej kolejności wykorzystywane będą izolatoria w Krakowie, a w Krynicy jedynie w sytuacji nadzwyczajnej do której mam nadzieję nigdy nie dojdzie.

Co sądzi Pan o zbliżających się wyborach prezydenckich? Czy uważa Pan, że powinny one odbyć się korespondencyjnie, czy jednak powinny odbyć się w innym terminie?

Obowiązkiem państwa jest umożliwienie obywatelom udziału w wyborach. Wybory korespondencyjne są najbezpieczniejszym rozwiązaniem w obecnej sytuacji. Nieprzeprowadzenie wyborów w maju to potężny kryzys konstytucyjny i polityczny do którego dąży opozycja, która chciałaby aby wybory przeprowadzić w najbardziej dla niej korzystnym czasie. Widzimy ostatnie sondaże w których kandydaci opozycji mają poparcie w granicach 5 % dlatego ich zachowanie jest jakie jest. Trzeba zrobić wszystko aby zachować w Polsce stabilność polityczną i wybrać prezydenta.

Jakie stawia Pan przed sobą cele na nadchodzące miesiące?

Przez najbliższe miesiące będziemy wchodzić w tzw. „nową normalność” Już zapoczątkowane zostało stopniowe znoszenie ograniczeń, które podzielono na 4 etapy. Ich wdrażanie zależne będzie od analizy przyrostu zachorowań, wydajności służby zdrowia i wytycznych sanitarnych. Wiele zależy od naszej dalszej dyscypliny i odpowiedzialności. Dlatego nie rezygnujmy z przestrzegania obowiązujących ograniczeń. Jak chyba wszyscy chciałbym aby ten czas szybko się skończył żebyśmy mogli normalnie funkcjonować.

Tego Panu życzę i dziękuje bardzo za rozmowę.

Dziękuję i pozdrawiam widzów i czytelników Krynica.TV

Rozmawiał: Marek Jaśkiewicz

fot. FB | Wiktor Durlak